Dawno mnie tu nie było.
Chyba sama powinnam się skarcić za te przestoje. Obiecałam sobie że będę wszystko regularnie prowadzić a tu d*pa. :P
Pozmieniało się u nas. I to na szczęście na dobre.
Nie wierzyliśmy własnym oczom gdy w lutym zadzwoniły do nas projektantki że nasz projekt jest już gotowy..ale tak było..złożyliśmy wniosek o PNB i po małych poprawkach w projekcie dostaliśmy PNB w Marcu!
Po pozwoleniu odezwali się do nas Panowie z energetyki że będą robili przyłącz..i takim to sposobem zostały wstawione nowe słupy i nasza skrzyneczka :)
Jak tylko zrobiła się pogoda zabraliśmy się za prace na działce..a jak się przyjęło pierwszą naszą budowlą stał się wychodek :D Czekał chyba pół roku pod wiatą aż go wystawimy :D Chyba dobrze sie z mężem spisaliśmy..wc dostało nawet własne fundamenty :P
Ruszyliśmy też ze stawianiem szopo-garażu. Jeszcze nie skończona niestety bo mój luby zmienił tymczasowo formę pracy i go całymi tygodniami w domu nie ma i prawie wszystkie prace czekają aż zjedzie na weekend...więc pomału dłubiemy..ale prawie na finiszu.
Fundamenty zaczniemy pewnie gdzieś za miesiąc jak Mężuś w domu już będzie popołudniami bo tak to lipa..ja się na takich rzeczach nie znam niestety.
No i dochodzi nam jeszcze sprawa rozgraniczenia...coś mi się wydaje że to będzie się troche ciągło..
Niedługo postaram się o zdj skończonej szopy :)
Pozdrawiam wszystkich :)